Hilel Dutkiewicz błogosławionej pamięci
Będąc młodym chłopcem, może nawet nie mając lat 16, Hilel Dutkiewicz porzucił swój przytulny dom rodzinny w Jędrzejowie i tuż po pierwszej wojnie światowej, w 1918 roku, udał się do Erec Isroel [Ziemi Izraela - przyp. MM], nie posiadając pozwolenia na podróż (certyfikatu od władz angielskich), (...) wierząc mocno, że dzięki swej silnej woli uda mu się, jak i jego przyjaciołom, dotrzeć do Ziemi Izraela.
I udało im się choć nie tak łatwo to sobie przedstawiali…
Długo, bardzo długo wędrowała grupa ponad stu chaluców z Polski przez Katowice, Wiedeń i rozliczne europejskie miasta portowe, cierpiąc głód i niedostatek aż nadeszło wybawienie i mogli radować się przekraczając ostatnią granicę by wreszcie dotrzeć do Erec Isroel!
Hilel Dutkiewicz przeświadczony był o swojej słuszności, o tym, że że jego droga jest właściwa i że będzie budował swoją własną przyszłość w kraju swoich marzeń - w Ziemi Izraela!
Hilel był jednym z założycieli kwucy Geva [kwuca - rolnicza wspólnota gospodarcza - przyp. MM] w dolinie Jezreel, w którą włożył mnóstwo trudu i sił - za dnia pracował, wieczorami zaś trzymał wartę (...) . Kilka lat później wyjechał do Niemiec ale także tam pozostał wierny swoim ideałom i pracował na rzecz Kraju Izraela.
Gdy Hitler, niech jego imię będzie wymazane, doszedł do władzy w Niemczech, Hilel Dutkiewicz wyjechał i począł wędrować z kraju do kraju. Był w Holandii, Belgii, Francji i Włoszech.
Tam poznał swoją przyszłą żonę Fridę i wziął z nią ślub w Mediolanie. Stamtąd wyjechali razem do południowej Afryki gdzie urodził się ich syn Szlojmele. W 1941 roku dotarli do Ameryki.
Odnosił tam duże sukcesy w nowym biznesie. Jednocześnie, obudziła się w nim tęsknota za Izraelem. Wspierał hojnie izraelskie fundacje , kilkakrotnie odwiedzał Kraj i postawił sobie za ostateczny cel zamieszkać kiedyś w Izraelu.
Niestety, nie miał szczęścia doczekać urzeczywistnienia swoich snów za życia. W1960 r. zmarł po dwuletniej, ciężkiej chorobie w wieku 57 lat.
Jego ostatnią wolą wobec żony i syna było:
„Pochowajcie mnie w Izraelu. Niech choć moje kości tam spoczną!”
Jego wola została wypełniona i na jerozolimskim cmentarzu odpoczywa snem wiecznym dwóch braci. Ich groby znajdują się obok siebie, a napis na macewie głosi:
„Tu spoczywa dwóch braci, Hilel i Szmul Dutkiewicz błogosławionej pamięci”.
Zmarły Hilel osiągnął swój cel choć niestety trochę zbyt późno.
"Kochający się i mili przyjaciele, za życia i w śmierci nie są rozdzieleni" [nawiązanie do słów Dawida na wieść o śmierci Saula i Jonatana - 2 Księga Samuela (2 Sm 1, 23) - tłumaczenie za Biblią Tysiąclecia]
*
Autor
tłumaczenia z języka jidysz: MICHAŁ MAZIARZ
Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz